Poniedziałek, 5 czerwca upłynie w częstochowskim Regionalnym Ośrodku Kultury pod hasłem fotografii. Najpierw odbędą się warsztaty z Marcinem Sachą, potem swoją wystawę otworzy Dorota Pliszka.
W poniedziałek, 5 czerwca o godz. 18 odbędą się warsztaty fotograficzne realizowane w ramach projektu Mobilny Uniwersytet Kultury i Sztuki. Poprowadzi je Marcin Sacha.
Urodzony w Tarnowie autor rozpoczął swoją fotograficzną przygodę blisko 20 lat temu. Najpierw poświęcił się pejzażom, jednak wkrótce poczuł potrzebę spróbowania „czegoś bardziej osobistego i czegoś co bliższe jest malarstwu” (które fascynowało go najbardziej). W efekcie po kilku latach fotografowania krajobrazu zajął się fotomontażem. – To technika, która daje dużą swobodę twórczą, bo wykreowane światy mogą być zupełnie dowolne. Jednocześnie dzięki wykorzystaniu fotografii łączy je ze światem realnym bardzo silna więź – przyznaje Socha.
Sacha może się pochwalić tytułem Artiste FIAP (AFIAP), nadanym przez Międzynarodową Federację Sztuki Fotograficznej. Dotychczas swoje prace prezentował na dziesięciu wystawach indywidualnych oraz licznych zbiorowych. Uczestniczył również w kilkudziesięciu międzynarodowych salonach fotograficznych, zdobywając szereg medali, nagród oraz wyróżnień.
Z kolei o godz. 19 w Galerii Fotopobudka otwarta zostanie wystawa fotografii Doroty Pliszki „Islandia – defragmentacja wspomnień”. Autorka jest częstochowianką, która jako pedagog pracuje w szkole podstawowej.
Fotografią, głównie dokumentalną, zajmuje się od kilkunastu lat. Doświadczenie zdobywała samodzielnie, a doskonaliła podczas licznych warsztatów. Pliszka jest członkiem Jurajskiego Fotoklubu Częstochowa, Polish Women Photographers i kolektywu Sic!. Od pięciu lat prowadzi warsztaty fotograficzne dla uczniów. Uczestniczyła w siedmiu wystawach grupowych. W 2019 r. miała swoją pierwszą wystawę indywidualną, zatytułowaną „Pomiędzy”. Swoje prace prezentowała wtedy w Galerii Fotopobudka. Teraz wraca tu z tematem Islandii.
– O Islandii marzyłam w szkole średniej. Miała wszystko o czym czytałam w książkach, a chciałam zobaczyć. Ocean, wulkany, gejzery i lodowce. To było marzenie, które nie mogło się ziścić w tamtych czasach, ale niespodziewanie spełniło się w 2018 roku. Miałam już za sobą sporo doświadczeń w podróżowaniu, ale nic nie przygotowało mnie na taką eksplozję wrażeń. Moje zmysły oszalały. Odgłosy, zapachy, faktury, smaki i tygiel pogodowy były tym ,co sprawiało, że wzrok nie był już głównym źródłem doznań. Nie pokonałam chaosu wrażeń dlatego chcę tam wrócić, a pokazanie tych zdjęć jest dla mnie próbą uporządkowania wspomnień – mówi fotografka.
Fotografie Pliszki będzie można oglądać do 30 czerwca.
Wstęp na oba wydarzenia jest wolny. Na warsztaty liczba miejsc jest ograniczona. Szczegóły: rok.czestochowa.pl.
red., mat. ROK