Ratownik medyczny z Częstochowy oskarżony o tzw. „inne czynności seksualne”. Zawiadomienie do prokuratory skierował Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Częstochowie, w którym 45-latek był zatrudniony.
Sprawą 45-latka najpierw zajmowała się szpitalna komisja do spraw mobbingu i innych zachowań niepożądanych, do której zgłosiły się dwie jego koleżanki. Kobiety oskarżyły mężczyznę o niewłaściwe zachowania, a także powiadomiły, że kierował on pod ich adresem groźby.
– Komisja, po dość długim rozpatrywaniu tej sprawy i dokładnym zadaniu, przesłuchaniu wielu osób, skierowała wniosek do dyrekcji, żeby sprawę zgłosić do organów ścigania – poinformował Zbigniew Bajkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie – Tak też zrobiliśmy. W tej chwili sprawa jest już poza szpitalem. Zajmuje się nią prokuratura w Częstochowie. Sprawa dotyczy jednego mężczyzny i dwóch kobiet. Osobą, której dotyczy to podejrzenie jest ratownik medyczny, a osobami, które się zgłosiły do szpitalnej komisji były dwie pracownice szpitala, koleżanki z pracy ratownika.
Podejrzany ratownik pracował w szpitalu wiele lat. Jak powiedział dyrektor Bajkowski, wcześniej nie docierały do niego żadne niepokojące informacje czy skargi na zachowanie tego pracownika.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Częstochowie.
– W toku tego śledztwa prokurator przedstawił ratownikowi pięć zarzutów popełnienia przestępstw – mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury. – Zarzuty te dotyczą dopuszczenia się wobec dwóch koleżanek z pracy tzw. innych czynności seksualnych , uporczywego nękania tych kobiet, a także grożenia pozbawienia ich życia. Kolejny zarzut dotyczy usiłowania doprowadzenia pacjentki szpitala do poddania się tzw. innej czynności seksualnej poprzez wykorzystania bezradności tej kobiety, który to stan wynika z jej nietrzeźwości.
45-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i zaprzeczył, że dopuścił się tych rzeczy, o których poinformowały jego koleżanki ze szpitala.
Prokurator prowadzący tę sprawę wystąpił do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania, sąd się jednak na to nie zgodził.
– W związku z tym prokurator zastosował wobec ratownika medycznego wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi, a także zawiesił go w wykonywaniu zawodu ratownika medycznego – dodaje prokurator Ozimek. – Zarzucane podejrzanemu przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 8 lat.