Już po raz 26. u bram cmentarza Kule i św. Rocha stanęli przedstawiciele środowisk artystycznych miasta, dziennikarze i społecznicy. Zbierali na ratowanie zabytkowych nagrobków naszych nekropolii. Jak informuje koordynująca kwestę Anna Pawłowska, w ich puszkach znalazło się tym razem 27.109 zł.
Zebrane pieniądze posłużą do konserwacji kolejnego pomnika nagrobnego – tym razem na Kulach. Wyboru dokona komisja, w skład której wchodzi przedstawiciel Urzędu Ochrony Zabytków.
Po raz pierwszy kwestarze stanęli z puszkami na cmentarzu Kule w 1997 roku. O tego czasu w wyniku 25 zbiórek udało się odnowić 20 zabytkowych mogił: jedenaście na Kulach, osiem na Rocha i jedną na Rakowie. Obecnie kończona jest restauracja nagrobka ks. Mariana Religi na cmentarzu św. Rocha.
Jak oceniają uczestnicy tegorocznej zbiórki na ratowanie zabytków naszych nekropolii, częstochowianie chętnie sięgali do portfeli, czemu sprzyjała słoneczna i ciepła pogoda. Choć docierały do nas również głosy krytyki. Odnosiły się np. do faktu, że nie wszystkie wejścia na cmentarze były obsługiwane przez kwestarzy, że i przy głównych bramach zabrakło ich już w dość wczesnych godzinach pory poobiedniej.
Z drugiej strony zacni i popularni częstochowianie sygnalizowali, że chętnie stanęliby z puszkami, ale nikt z taką propozycją do nich się nie zwrócił. Im zaś niezręcznie jest narzucać się organizatorowi – szczególnie że będąca nim Liga Miejska jest postrzegana w kontekście politycznym (nawet jeśli dotychczasowi uczestnicy kwest niekoniecznie byli z nią związani ideowo). Na starych wielkomiejskich cmentarzach, gdzie kwesty mają już półwieczną tradycję, do udziału w akcji obywatele są zapraszani, a stanie z puszką poczytywane jest za wyróżnienie i zaszczyt. W działaniu tym nie ma także podtekstów politycznych. Jeśli nawet częstochowskie cmentarze Kule i św. Rocha administrowane są przez Kościół, to nad stosunkiem do niego nadrzędna powinna być idea ratowania zabytkowych nagrobków.
Tadeusz Piersiak
Czytaj także: Jasna Góra. Wyjątkowa krypta dostępna dla pielgrzymów