Mistrz Polski Raków Częstochowa w ostatnich tygodniach rozgrywa po dwa mecze w ciągu tygodnia. W sobotę o godz. 17:30 częstochowianie zagrają przy Limanowskiego 83 w 5. kolejce PKO BP Ekstraklasy ze Stalą Mielec, a we wtorek rozegrają pierwszy mecz 4. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów w Sosnowcu z FC Kopenhaga.
Raków w 3. meczach w PKO BP Ekstraklasie zdobył jak na razie tylko 4 punkty i zajmuje odległe 12. miejsce w tabeli. Gra w europejskich pucharach odbija się na zawodnikach… Raków dobrze rozpoczął sezon, bo wygrał z Jagiellonią Białystok 3:0. Później przyszedł remis u siebie z Wartą Poznań i porażka w Gliwicach z Piastem.
W sobotę częstochowianie zaprezentują się przy Limanowskiego, gdzie będą podejmować Stal Mielec. Stal w 4 meczach wywalczyła 5 punktów i plasuje się na 10. pozycji. Podopieczni trenera Dawid Szwargi nie mogą sobie już pozwolić na dalsze straty, ale też z pewnością Raków nie zagra w najmocniejszym składzie, bo czołowi zawodnicy będą oszczędzani na wtorkowe starcie z mistrzem Danii.
W sobotę na pewno nie zagra kontuzjowany Stratos Svarnas, który nabawił się kontuzji na Cyprze. Do gry gotowy jest Milan Rundić. Jest duża szansa, że zagra też Yohny Yeboah.
Niezależnie od składu, Raków powinien zainkasować w sobotę 3 punkty i zacząć odrabiać straty. Jak na razie trzy czołowe drużyny mają po 7 punktów i tak jak Raków rozegrały tylko po 3 mecze.
Sobotni mecz zaplanowano o godz. 17:30.
Piłkarze Rakowa nie będą mieć dużo czasu na odpoczynek, bo już we wtorek o godz. 21 zagrają w Sosnowcu w pierwszym meczu 4. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. FC Kopenhaga to ostatni przeciwnik przed fazą grupową. Jeśli czerwono-niebiescy wyeliminują mistrza Danii to osiągną olbrzymi sukces i zagrają w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów. Już teraz Raków osiągnął kolejny bardzo duży sukces i zameldował się w fazie grupowej Ligi Europy.
MR-K, fot: AK