Raków Częstochowa od porażki z mistrzem Polski warszawską Legią 1:2 rozpoczął nowy sezon w PKO BP Ekstraklasie. Czerwono-niebiescy mogą czuć niedosyt, bo choć przez całą drugą połowę grali w osłabieniu to doprowadzili do remisu i byli bardzo blisko utrzymania go do końca meczu.
Terminarz dla piłkarzy Rakowa nie ułożył się korzystnie. Już w I kolejce spotkań podopieczni trenera Marka Papszuna musieli grać z mistrzem Polski Legią Warszawa. Czerwono-niebiescy nie przestraszyli się jednak rywali. Grali jak równy z równy i niewiele brakło, aby mecz zakończył się remisem.
Piłkarzom obu drużyn przyszło grać w trudnych warunkach przy mokrej murawie i padającym deszczu. Pierwsi na prowadzenie wyszli legioniści. W 16. minucie gola Thomas Pekhart. Na domiar złego tuż przed przerwą drugą żółta kartkę i w konsekwencji czerwoną ujrzał nowy piłkarz Rakowa Maciej Wilusz. Debiutu na pewno nie będzie dobrze wspominał. Oby w kolejnych meczach szło mu znacznie lepiej.
Przez całą drugą połowę meczu Raków musiał grac w osłabieniu. Ale już w 50. minucie bramkę na 1:1 zdobył Patryk Kun. Sędzia musiał skorzystać z systemu VAR, aby zobaczyć czy wpadł gol. Ku uciesze prawie 2000 kibiców arbiter zaliczył celne trafienie Kuna i było 1:1.
Remis utrzymywał się do 84. minuty. Błąd w defensywie Rakowa wykorzystał po raz drugi Pekhart i wyprowadził gości na prowadzenie 2:1. Legia utrzymała prowadzenie do końca i wywiozła z Bełchatowa 3 punkty.
Mimo porażki piłkarzom Rakowa należą się brawa za ambicję i walkę. Kibice wychodząc ze stadionu żałowali, że Raków przez całą drugą połowę musiał grać w osłabieniu. Fani żałowali też, że do remisu zabrakło kilka minut…
Raków Częstochowa – Legia Warszawa 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Pekhart (16.), 1:1 Kun (50.), 1:2 Pekhart (84.).
Raków: Szumski – Wilusz, Petrasek, Piątkowski, Tudor, Sapała, Tijanić (85. Papanikolaou), Schwarz, Cebula (79. Niewulis), Kun, Gutkovskis (77. Musiolik).
Legia: Boruc – Karbownik, Jędrzejczyk, Lewczuk (46. Wieteska), Rocha (57. Mladenović), Antolić (75. Kapustka), Gwilia (57. Kante), Slisz, Rosołek, Luquinhas, Pekhart (87. Martins).
Foto: Gazeta Regionalna