W rozegranym awansem meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy Raków wygrał w środę wieczorem bardzo ważny mecz w Szczecinie z Pogonią i awansował na pozycję lidera! Raków ma już 3 punkty przewagi nad 3. drużyną ze Szczecina i tyle samo punktów co wicelider Lech Poznań. Do zakończenia sezonu zostały tylko cztery mecze…
– Czeka nas wyzwanie, ale po to też walczyliśmy przez cały sezon, aby do takiej sytuacji doprowadzić. Jesteśmy świadomi rangi meczu i zrobimy wszystko, aby w Szczecinie wygrać – mówił we wtorek trener Rakowa Marek Papszun.
Przed meczem jedno było pewne. Ten zespół, który wygra będzie blisko mistrzostwa Polski, a porażka sprawi, że ktoś spadnie na 3. miejsce i będzie miał tylko teoretyczne szanse na złoto i mistrzostwo Polski. Choć waga meczu była ogromna, to trenerzy próbowali tonować nastroje…
Raków zremisował w rundzie jesiennej w Częstochowie z Pogonią dlatego, aby przy równej ilości punktów aby być lepszym od Pogoni, musiał po prostu wygrać w Szczecinie. Pogoń przed meczem z Rakowem miała lepszy bilans bramek i przy kolejnym remisie to Pogoń byłaby wyżej w tabeli PKO BP Ekstraklasy…
Piłkarze Rakowa zasłużyli na medal i duże brawa. Po raz kolejny udowodnili sobie i swoim kibicom, że potrafią grać i wygrywać w bardzo trudnych spotkaniach. Tak przecież było w Poznaniu gdy wygrali z Lechem 1:0 czy w Radomiu, kiedy jako pierwsi pokonali silnego Radomiaka 1:0…
Początek spotkania to szybka gra Pogoni i Rakowa. Raków był częściej przy piłce i próbował różnymi kombinacyjnymi akcjami zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Pogoń też odpowiadała swoimi akcjami, ale nic z tego nie wyszło. W 25. minucie gospodarze przeprowadzili szybką kontrę. Piłkę na lewej stronie otrzymał Kamil Grosicki. Reprezentant Polski wbiegł w pole karne Rakowa, minął interweniującego wślizgiem Tomasa Petraska i mocnym strzałem z bliskiej odległości wbił piłkę do bramki Rakowa… Pogoń utrzymała prowadzenie do końca pierwszej części spotkania.
W przerwie w szatni Rakowa musiały paść poważne rozmowy. Trener Rakowa Marek Papszun przed rozpoczęciem drugiej części spotkania zdecydował się aż na 3 zmiany. Z boiska zeszli: Szymon Czyż, Fabio Sturgeon i Sebastian Musiolik, a weszli Ben Lederman, Wiktor Długosz i Vladislavs Gotkovskis. I właśnie Gutkovskis już w 47. minucie pięknym strzałem doprowadził do wyrównania na 1:1!
Raków po zdobyciu bramki odzyskał wiarę w zwycięstwo i ponownie zaczął groźnie atakować gospodarzy. Ale też w kilku sytuacjach musiał się umiejętnie bronić… Aż do 78. minuty. Lider w klasyfikacji na króla strzelców PKO BP Ekstraklasy Hiszpan Ivi Lopez otrzymał piłkę na lewym skrzydle. Minął dwóch rywali i precyzyjnym strzałem wyprowadził Raków na prowadzenie 2:1! To już 17 gol „Iviego” w obecnym sezonie!
Raków utrzymał prowadzenie do końca meczu i wywiózł ze Szczecina bardzo cenne 3 punkty…
MR-K, AK, foto: Jakub Ziemianin – rakow.com/ twitter.com/Rakow1921
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 1:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Grosicki (25.), 1:1 Gutkovskis (47.), 1:2 Ivi Lopez (78.)
Raków: Kovacević – Petrasek, Rundić, Tudor, Czyż (46. Lederman), Papanikolau, Sturgeon (46. Długosz), Sorescu, Wdowiak (73. Cebula), Ivi Lopez (90. Arak), Musiolik (46. Gutkovskis).