Prezydent Częstochowy wydał oświadczenie w sprawie protestów kobiet. Opublikował je w mediach społecznościowych wczoraj wieczorem, po zakończeniu piątej już manifestacji częstochowian.
Włodarz Częstochowy wypowiedział się o sytuacji w kraju i mieście dwa dni po poniedziałkowym, groźnym incydencie pod szczytem jasnogórskim, gdy doszło do konfliktu pomiędzy protestującymi a samozwańczymi „obrońcami Jasnej Góry” i policja, aby opanować sytuację użyła gazu łzawiącego.
Wczoraj po tygodniu protestów w całej Polsce długo wyczekiwany głos zabrał również Prezydent RP Andrzej Duda oraz jego małżonka i doradca społeczny, a prywatnie jego córka – Kinga Duda.
Zarówno Prezydent RP, jak i Pierwsza Dama zaznaczyli, że są przeciw aborcji, ale rozumieją gniew kobiet.
Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk w oświadczeniu wyraził swoje zaniepokojenie wydarzeniami, jakie mają miejsce w całej Polsce, a także w Częstochowie. Wskazał, że winę za obecną sytuację ponowi PiS.
–Dzielenie ludzi przez Prezesa partii rządzącej na tych swoich i resztę, tworzenie lepszego i gorszego sortu, doprowadziło do tego, że stawia się Polaków po dwóch stronach barykady wykorzystując strach o ich podstawowe prawa – można przeczytać w oświadczeniu Krzysztofa Matyjaszczyka. –W demokratycznym społeczeństwie, które powinno być otwarte na dyskusję i wymianę argumentów, to sytuacja niespotykana i groźna. Oczekujemy od rządzących by walczyli z pandemią współpracując z wszystkimi, tak by ta walka była skuteczniejsza, a nie wywoływali kolejnych konfliktów.
Jak zaznaczył w oświadczeniu prezydent miasta, rozumie on częstochowianki i częstochowian, którzy wychodzą na ulicę. On także, jak oświadczył, nie zgadza się z ubiegłotygodniową decyzją Trybunału Konstytucyjnego.
– Otwarty konflikt jest teraz ostatnią rzeczą, do której zmierzać powinni rządzący, a do którego doprowadzili z niezrozumiałych dla mnie powodów – napisał Krzysztof Matyjaszczyk. – Chciałbym wierzyć, że sytuacja zmieni się w najbliższym czasie w sposób pozytywny dla większości ludzi w Polsce. Do tego czasu, dbajcie o siebie i innych na tyle, na ile jest to możliwe w obecnej sytuacji.
Prezydent miasta zaapelował do mieszkańców Częstochowy, aby broniąc swoich praw i osobistej wolności, starali się nie ryzykować własnym bezpieczeństwem, zdrowiem i życiem.
Jak napisał, oczekuje, że policja oddelegowana do pilnowania porządku w trakcie protestów będzie ochraniać wszystkich mieszkańców miasta, także tych protestujących. Wyraźnie wskazał, że ma nadzieję, że „Straż Miejska w Częstochowie, której funkcjonariusze, decyzją Wojewody Śląskiego, są czasowo w dyspozycji Komendanta Miejskiego Policji, będą wykonywali zadania, które wiążą się bezpośrednio i wyłącznie z zagrożeniem epidemicznym, zgodnie z intencją tego rozwiązania. Tak jak to robili do tej pory, gdy podlegali bezpośrednio Prezydentowi Miasta”.