Dzisiaj od rana na drogach w całej Polsce spotkać można więcej partoli policji drogowej wyposażonych w aparaturę do mierzenia prędkości. Wszystko to w związku z ogólnopolską akcją „Prędkość”. Jak informuje Komenda Główna Policji, akcja ma na celu nie tylko ukaranie kierowców jeżdżących zbyt szybko, ale także uświadomienie wszystkim użytkownikom dróg, jak ważne jest dostosowanie szybkości, z jaką się poruszamy do przepisów i warunków panujących na drodze.
Według danych, jakimi dysponuje policja, to właśnie prędkość jest jednym z kluczowych czynników wpływających na ryzyko zaistnienia wypadków drogowych i skalę ich skutków. W 2018 roku z winy kierujących pojazdami powstało 27 556 wypadków, w wyniku których zdarzeń śmierć poniosło 2 177 osób, a 33 261 zostało rannych. Mimo że główną przyczyną powstawania wypadków było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, to najbardziej śmiercionośną przyczyną pozostaje, niezmiennie od lat, niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.
Jak informuje KGP, to właśnie nadmierna prędkość towarzysząca wypadkom drogowym w 2018 r. spowodowała śmierć aż 778 osób.
Celem policyjnych działań, także tych dzisiejszych, jest ograniczenie liczby zdarzeń drogowych. W akcji „Prędkość” są wykorzystane radiowozy oznakowane i nieoznakowane, również wyposażone w wideorejestratory oraz ręczne mierniki prędkości. Statyczne punkty pomiaru prędkości, jak i pomiary prowadzone dynamicznie możemy spotkać przede wszystkim w miejscach występowania zagrożeń bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oprócz pomiaru prędkości policjanci kontrolują, czy kierujący są trzeźwi, czy zapinają pasy bezpieczeństwa, a dzieci przewożą w fotelikach.
(Źródło: KGP)