Pijany 43-letni obywatel Białorusi, który kierował ciężarowym volvo na autostradzie A1 w Szarlejce, trafił najpierw do policyjnego aresztu, a z niego na salę sądową. Wyrok zapadł w ciągu 48 godzin od zatrzymania. Było to możliwe dzięki wdrożeniu trybu przyspieszonego.
Oficer dyżurny częstochowskiej komendy otrzymał zgłoszenie z którego wynikało, że autostradą A1 w kierunku Katowic porusza się całą szerokością jezdni ciężarowe volvo. Na miejsce ruszyli funkcjonariusze częstochowskiej drogówki. Namierzyli pojazd i sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Okazało się, że za kierownicą siedział 43-letni obywatel Białorusi, który w organizmie miał ponad 2,5 prom. alkoholu.
Z uwagi na to, że do zatrzymania mężczyzny doszło na odcinku autostrady A1 w miejscowości Szarlejka w powiecie kłobuckim, dalsze prowadzenie tej sprawy przejęli przedstawiciele kłobuckiej komendy.
Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a stamtąd trafił wprost na salę sądową. Rozprawa odbyła się w tak zwanym trybie przyspieszonym. W efekcie wyrok zapadł w niespełna 48 godzin od zatrzymania.
Wobec nieodpowiedzialnego kierowcy sąd orzekł karę 5 lat więzienia, warunkowo zawieszając jej wykonanie na 2 lata, zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na 5 lat i 5 tys. zł grzywny. Oskarżony będzie musiał wpłacić również taką samą kwotę na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
red., mat. Policja Śląska