Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali w 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław 3:0. – Wygraliśmy przed własną publicznością. To jest dla mnie bardzo ważne. Trybuny nas niosły. Chciałbym, aby tak zostało do końca sezonu – mówi trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun.
Raków w osłabionym składzie, bo bez Stratosa Svarnasa, Jeana Carlosa Silvy i Erica Otieno wygrali w ze Śląskiem Wrocław 3:0 i na 4. kolejki przed koncem sezonu jest liderem.
– Z tego co wiem to dzisiaj jest, jak się nie mylę, 6. rocznica od awansu Rakowa do Ekstraklasy – mówi trener Rakowa Marek Papszun. – W związku z tym naszła mnie tak refleksja, że rzeczywiście w tym krótkim czasie 5 sezon prowadzę Raków w Ekstraklasie i klub osiągnął ogromne sukcesy. Mogę powiedzieć tylko, że jestem dymny, że jestem częścią tej historii. Dane jest nam walczyć o najwyższe cele. I co by się w tym sezonie nie działo to ta duma pozostanie z tego co tutaj robimy i z tymi ludźmi i jakie osiągamy wyniki. Ale oczywiście sezon się toczy i nie czas tutaj na jakieś emocjonalne wywody. Na to przyjedzie czas po sezonie. Trzeba podsumować mecz i iść dalej. Co do spotkania to spodziewaliśmy się takiego meczu bo Śląsk dysponuje dużą siłą ofensywną. I zdawaliśmy sobie sprawę, że fragmentami może utrzymywać się przy piłce i my będziemy musieli się dobrze bronić. I takie momenty w obronie niskiej wytrzymać i tak było. Ale też, że odbierzemy kilka piłek wysoko, bo ta gra kombinacyjna i wejście środkiem jest strategią Śląska. I to również się sprawdziło. Więc zagraliśmy taki mądry i dojrzały mecz, gdzie w fazach przejściowych byliśmy zdecydowanie lepsi. Dlatego też w tej dynamice mecz się właściwie rozstrzygnął. Chodzi o to, że otworzyliśmy mecz po stałym fragmencie i z tego tez się cieszę. Bo ostatnio straciliśmy bramkę, która zadecydowała o naszej porażce. Dzisiaj strzeliliśmy. Gratulacje dla zespołu, dla sztabu za dobre przygotowanie. 3:0 nie jest łatwo wygrać. Bardzo się ciesze z takiej skuteczności. Zagraliśmy na zero z tyłu. Wygraliśmy przed własną publicznością. To jest dla mnie bardzo ważne. Trybuny nas niosły. Chciałbym, aby tak zostało do końca sezonu. Bo jeszcze dwa mecze tu rozegramy i potrzebujemy wsparcia kibiców, aby tu wygrać. Ale najpierw przygotowania do kolejnego meczu w Mielcu. Mamy dłuższy mikrocykl. Mamy nadzieję, że zwiększy nam się kadra. Powracają po kartkach Carlos i Svarnas. I Fran będzie do dyspozycji. Dziękuję.
MR-K, fot: AK
Partnerami relacji sportowych są:
DMK Invest materiały budowlane Konopiska (www.dmkinvest.pl)
Włodar Developer Częstochowa (www.wlodardeveloper.pl)


