Piłkarze Rakowa przegrali w niedzielę w Zabrzu z Górnikiem 0:1. – Słaby mecz w naszym wykonaniu – komentuje trener Rakowa Marek Papszun.
Raków przegrał z Górnikiem 0:1 i zamiast cieszyć się z trzeciego zwycięstwa w sezonie musiał przełknąć pierwszą gorycz porażki. – Słaby mecz w naszym wykonaniu – komentuje trener Rakowa Marek Papszun. – Pierwsza połowa bez kultury gry, dużo nerwowości, mało zawodników, którzy mieli taką odpowiednią jakość w dniu dzisiejszym w tej pierwszej części. Na domiar złego jeszcze daliśmy sobie strzelić bramkę przed zejściem do szatni, gdzie przeciwnik poza tą jedną sytuacją, która sprezentowaliśmy w prosty sposób, nie za wiele nam zagroził. Graliśmy słabo i przeciętnie, mogliśmy jakąś swoją szansę wykorzystać, bo tam kilka razy było sporo miejsca w trzeciej tercji. Tak jak powiedziałem. Dzisiaj byliśmy po prostu słabo dysponowani na niektórych pozycjach. Po zmianach w drugiej połowie mieliśmy więcej energii. Złapaliśmy dobry rytm. I pojawiły się sytuacje. Co za tym idzie, można było na pewno strzelić bramkę. I ja trochę przekombinowałem, bo zmieniłem kulturę gry. Trzeba było trzymać się jeszcze planu i wytrzymać to. Ale niepotrzebnie zdjąłem Sebastiana i to się trochę rozleciało. Poszliśmy w emocje. Bardzo chcieliśmy wyrównać i pewnie wygrać też, ale tak się nie gra w Ekstraklasie. Na pewno Raków nie powinien tak grać. Dlatego razem musimy – zespół i ja – dźwignąć tą porażkę, przeanalizować mecz, aby nam się to nie zdarzało, bo tego, co tu się działo i jak wyglądał mecz to się spodziewaliśmy. Na pewno musimy lepiej przygotować się do następnego spotkania.
MR-K, fot: AK
Partnerami relacji są: Wyższa Szkoła Zarządzania w Częstochowie
DMK Invest materiały budowlane Konopiska
