Piłkarze Rakowa odpadli z rozgrywek w eliminacjach Ligi Konferencji Europy UEFA. – Bardzo boli mnie, że chłopaki zrobili tak dużo i odpadliśmy – mówi po meczu w Pradze trener Rakowa Marek Papszun.
Piłkarze Rakowa w czwartek przegrali w Pradze ze Slavią 0:2. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0. W dogrywce Raków stracił bramkę w ostatniej minucie tuż przed rzutami karnymi…
– Na początku chciałem podziękować drużynie, całej szatni i sztabowi za te emocje, za tą przygodę pucharową, która niestety dla nas się kończy – mówi trener Rakowa Marek Papszun. – Myślę, że zrobiliśmy bardzo dużo, aby tą rywalizację wygrać i przejść dalej, ale się nie udało. Myślę, że godnie reprezentowaliśmy Częstochowę i Polskę w tej rywalizacji. Nabyliśmy kolejne doświadczenie. Myślę, że nie tylko drużyna, ale i klub zobaczył jak to wygląda na wyższym poziomie. Mam nadzieje, że w przyszłości będzie to wykorzystane. Bardzo boli mnie, że chłopaki zrobili tak dużo i odpadliśmy. W tym dwumeczu mieliśmy wiele szans, a zdobyliśmy tylko dwie bramki. Po prostu i po ludzku jest mi ich szkoda. Ale z drugiej strony jestem z nich dumny, że walczyli. Dzisiaj zabrakło nam szczęścia. Dostaliśmy bramkę po czasie w dogrywce. To jest coś chyba najgorszego co może być. Kiedy przeciwnik też już chyba czekał na karne. Wtedy nieoczekiwana bramka, bo nie atakowali jakoś specjalnie pola karnego. Nie dali nam żadnych szans na to, abyś jeszcze coś w tym meczu czy dwumeczu coś jeszcze ugrali. Jeżeli chodzi o sam mecz to decydowało to, że nie wykorzystaliśmy swoich szans. Gdybyśmy strzelili pierwsi bramkę to mecz miałby pewnie inne oblicze. Mieliśmy ku temu sytuacje, ale nie strzeliliśmy. Przeciwnik był ciut skuteczniejszy i wygrał. Musimy wracać teraz do zmagań ligowych. Zaraz następny mecz. A dzisiaj dużo wysiłku nas to na pewno kosztowało, aby przeciwstawić się Slavii.
MR-K, fot: AK
Partnerami wyjazdu są:
DMK Invest materiały budowlane Konopiska
mik-stal.pl
Grupa ABS
