Ceniona i lubiana częstochowska malarka, Małgorzata Stępniak będzie autorką wystawy „Proste historie” w Galerii 4 Arte (ul. 1 Maja 27). Wernisaż rozpocznie się 28 kwietnia o godz. 19.00. Wstęp wolny! Z przyjaźni dla bohaterki wieczoru, spotkanie z jej sztuką ubarwi mini koncertem Janusz Yanina Iwański.
Małgorzata Stępniak jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom z malarstwa w pracowni prof. Włodzimierza Kunza zrealizowała w 1998 r. Jest laureatką Nagrody Ministra Kultury i Sztuki na IX Ogólnopolskim Przeglądzie Malarstwa Młodych w Legnicy w 1999 r. W 2002 r. otrzymała Stypendium Artystyczne Prezydenta Miasta Częstochowy, a w 2022 Nagrodę Miasta Częstochowy w Dziedzinie Kultury. Komentując jej pierwsze sukcesy prof. Kunz napisał: ...Sztuka, malarstwo, mimo uroków spontaniczności, jest równocześnie wymogiem intelektualnym, dlatego studiujemy. Im wcześniej zdajemy sobie sprawę z naszych i odbiorcy oczekiwań, tym więcej mamy czasu na rozwój osobowości, która zapewnia nam pozycję twórczą. Malarz potrzebuje sukcesu, chce być zauważony…
Częstochowska artystka brała udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych w kraju i za granicą oraz ponad czterdziestu wystawach indywidualnych. Współtworzy Galerię „Konduktorownia”, jest wiceprezesem Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie oraz kuratorem i pomysłodawcą wszystkich edycji Ogólnopolskiej Wystawy Sztuki „8 KOBIET”. Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych oraz w prywatnych kolekcjach w kraju i za granicą.
O sztuce częstochowianki krytyczka Małgorzata Wróblewska pisała: ...Naturalne jest też przejście z abstrakcyjno-kolorystycznych poszukiwań do figuracji, która przybiera formę geometryczną, zmieniając się z czasem w sylwety, które jednak nie są ucieleśnieniem greckiej mimesis, wręcz przeciwnie są wierną kontynuacją abstrakcyjnych korzeni…
Myśl tę dopowiedział Marian Panek: – Wprowadzanie w sferę abstrakcyjnych, kolorystycznych energii, podziałów płaszczyzny obrazu czy zrytmizowanych napięć kierunkowych jako ludzkich postaci i ich codziennych czynności (…) – to nie tylko ważne tematy pojawiające się w kompozycjach artystki. Są to również nostalgiczne odwołania do możliwego piękna przemijających sytuacji, zdarzeń z życia.
Piotr Głowacki w malarskich przedstawieniach koleżanki z „Zachęty” widział człowieka z wielkiej płyty zamkniętego w prostokącie M-ileś wśród rekwizytów codzienności.
Pora oddać głos samej autorce (za artykułem Mariana Panka): – Najważniejszy w nim (malarstwie – red.) jest dla mnie kolor, który musi być mocny, wyrazisty. Ważna jest tematyka. Inspiracje czerpię bezpośrednio z życia. Często są to podpatrzone gdzieś sytuacje, scenki. Czasem twórczym impulsem jest dla mnie film czy fotografia, często muzyka…Chcę, aby obraz istniał wyraźniej i dokładniej na płótnie niż w mojej wyobraźni…
Dla autora tegotekstu paradoksalnie konturowe postaci ludzkie (głównie kobiece) przedstawione w kontredansie dnia codziennego podobne są do bohaterów papierowych opowieści Mirosławy Truchty-Nowickiej. Oba artystyczne wytwory mają w sobie liryczną kruchość i wrażliwość. Myślę, że nasycone kolory malarstwa Małgorzaty Stępniak są barwami ochronnymi, za który,mi autorka ukrywa swoją subtelność i romantyczność, być może niemodną w zgiełku XXI wieku.
Mam jakąś taką dziwną konstrukcję, że osobiście cieszą mnie sukcesy częstochowskich twórców. Dla popularności Małgorzaty Stępniak znalazłem już przed laty dziwną miarę. Wiem, że jej prace znajdują nabywców w najlepszych polskich galeriach i maja bardzo dobre głosy krytyczne. Ja jednak odczułem naocznie rangę jej sztuki, kiedy scenograf pewnego bardzo popularnego serialu umieścił obraz częstochowianki na ścianie salonu zamożnych i światowych znajomych bohaterów opowieści.
Tadeusz Piersiak
Czytaj także: Fotoplastykon. Spotkanie z ambasadorem