Dzień pierwszy
Pierwszego dnia lublinieckiego świętowania amfiteatr opanowali fani młodej, polskiej sceny muzycznej. Gwiazdą tego wieczoru była Natalia Szroeder. Transparenty z napisami „Kochamy Cię”, pluszowe misie – wyrazów uwielbienia ze strony fanów dla artystki było wiele. Największe emocje wywołało oczywiście wspólne śpiewanie. Fani wspólnie z Natalią Szroeder wykonali razem największe przeboje, jak „Lustra” czy „Nie mów nic”. Po koncercie jeszcze długo czekali na autografy i wspólne zdjęcia.
Wcześniej na scenie pojawiły się Baboki – zespół z pobliskiego Koszęcina. W uroczych strojach zagrali dla zgromadzonej publiczności autorskie utwory, bawiąc się przy tym rytmem i słowem. Dla tych, którym spodobała się muzyka Baboków ważna informacja – zespół wkrótce wydaje płytę! Stokrotki – coverband, który również wystąpił pierwszego dnia – zabrał widzów w podróż po największych hitach. Polskie i zagraniczne piosenki, najnowsze utwory i evergreeny w świetnym wykonaniu zespołu rozgrzały publiczność przed występem Natalii Szroeder.
Pierwszy dzień świętowania skończył się późną nocą – pod sceną trwała jeszcze długo „Muzyczna podróż” z DJ, a bawiący się ludzie nie chcieli kończyć.
Dzień drugi – gorączka sobotniej nocy
15 czerwca – drugi dzień Dni Lublińca – obfitował nie tylko w koncerty w amfiteatrze. Odbyło się kilka ważnych imprez towarzyszących – tradycyjny mecz Oldbojów Sparty z księżmi. Mecz zakończył się zwycięstwem księży – ostateczny wynik: 6-2. Kolejny raz odbyła się Gala Psów Nie Tylko Rasowych. Na skwerze przed MDK pojawiły się czworonogi i ich właściciele. Jury wybrało zwycięzców w trzech kategoriach – Psi Urok, Supertrener oraz Ja i Mój Pan, ale i tak nagrodzeni zostali wszyscy uczestnicy gali. Tego dnia odbyło się również oficjalne otwarcie Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej.
W amfiteatrze tego dnia widzowie bawili się m.in. przy piosenkach Karin Stanek w wykonaniu Izabeli Kapiasovej i Gangu Olsena. Wokalistka przechadzając się pomiędzy widownią porwała do tańca – dosłownie – niejedna osobę. Ostatnie piosenki „Malowana lala” i „Autostop” rozgrzały publiczność oczekującą gwiazdy tego wieczoru – zespołu Piękni i Młodzi.
Na ten koncert przybyli nie tylko mieszkańcy Lublińca, ale również goście z mniej i bardziej odległych miast. Wśród publiczności można było dostrzec osoby starsze, młodsze, dzieci i dorosłych. Amfiteatr był po prostu wypełniony po brzegi. A kiedy na scenie pojawili się Piękni i Młodzi – zaczęło się wspólne śpiewanie. Wokalistka – Magdalena Narożna – co chwilę zachęcała publiczność do tańczenia, klaskania. Nie raz oddawała też partie wokalne do odśpiewania publiczności. Gdyby nie kolejny koncert – widownia pewnie nie pozwoliłaby zejść ze sceny Pięknym i Młodym.
Drugi dzień zakończył zespół Travers. Zaprezentował piosenki ze swojej najnowszej płyty, klasyczne covery, ale również (a może przede wszystkim) „We Lublińcu” – hit, o który wielokrotnie w czasie koncertu prosiła publiczność.
Dzień trzeci – na zakończenie KULT
Od rana nad Lublińcem kłębiły się deszczowe chmury. Na szczęście tym razem sprawdziło się przysłowie „z dużej chmury, mały deszcz”! Popadało tylko trochę, a kałuże i tak szybko wyschły. W amfiteatrze wkrótce zrobiło się kolorowo od balonów – dzieci bawiły się na Wyspie Przygód!
Jako pierwsze na scenie tego dnia pojawiły się dostojne panie z Kabaretu Moherowe Berety. Opowiedziały o życiu – relacjach damsko-męskich, hodowaniu kur i życiu na wsi. Długo rozbawiały lubliniecką publiczność do łez, a nowe wersje hitów „Waterloo” czy „Aserehe” porwały nawet do wspólnego tańca.
Przy ShaleyesH rozpoczęliśmy rockowe szaleństwo tego wieczoru. Gitarowe brzmienia, moc perkusji i charakterystyczny wokal Michała Gasza rozgrzały publiczność. Ale to KULT sprawił, że lubliniecki amfiteatr po raz kolejny został wypełniony po brzegi. Legenda polskiej sceny alternatywnej przyciągnęła fanów.
Kazik z zespołem dali 2,5 godzinny koncert. Kiedy ze sceny popłynęły pierwsze dźwięki „Oni chcą Ciebie” – wszyscy wiedzieli, że to będzie prawdziwa muzyczna uczta. „Arahja”, „Maria ma syna”, „Brooklyńska rada żydów”, „Lewe lewe loff” – to tylko niektóre piosenki, które usłyszała (i zaśpiewała) publiczność zgromadzona tego wieczoru w amfiteatrze. Wspólne wykonane „Hej czy nie wiecie” można było usłyszeć pewnie i na lublinieckim rynku. Po koncercie publiczność długo wywoływała zespół „na bis”. Warto jednak było czekać, by razem z Kultem zaśpiewać „Na głowie kwietny ma wianek, w ręku zielony badylek…”.
Występy artystów MDK każdego dnia
Każdego roku widzowie zgromadzeni na Dniach Lublińca mogą podziwiać na scenie tancerzy, wokalistów i aktorów działających w Miejskim Domu Kultury. I w tym roku nie mogło zabraknąć tych wyjątkowych występów. Na scenie pojawiły się dzieci, młodzież – „wkrótce to oni będą gwiazdami Dni Lublińca” – wyznała zachwycona występami prowadząca, Patrycja Tomaszczyk. Wśród grup działających przy MDK są również dorośli, a dokładnie – Teatr po Pracy. Aktorzy zaprezentowali w amfiteatrze artystyczną interpretację piosenek Agnieszki Osieckiej w recitalu „Słodkie rodzynki/gorzkie migdały”.
Organizatorem Dni Lublińca był Miejski Dom Kultury oraz Urząd Miejski. Sponsorami wydarzenia były firmy: EJOT Polska Sp. z o.o. Sp.k. oraz EthosEnergy Poland S.A.