Na uratowanie Huty Częstochowa i wznowienie produkcji w tym zakładzie czasu jest coraz mniej. Sąd musi do 28 sierpnia podjąć decyzję o ogłoszeniu upadłości zakładu. Wniosek taki złożył na początku lipca Zarząd ISD Polska, właściciel Huty. Jeśli do tej pory nie znajdzie się inwestor, pracę może stracił ponad tysiąc osób zatrudnionych w Hucie. Problemy będą miały także firmy stale kooperujące z zakładem hutniczym, w których pracuje blisko 4 tysiące osób.
Tymczasem tematem obrad zespołu problemowego Rady Dialogu Społecznego ds. polityki gospodarczej i rynku była owszem sytuacja w hutnictwie, ale rozmawiano o Omawiano sytuację w spółce Arcelor Mittal Poland S.A.. Nie poruszono tam ani słowem sytuacji częstochowskiej huty. Przeciw temu zaprotestował Włodzimierz Seifryd, szef Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, który w tej sprawie napisał list do Marcina Ociepy, Sekretarza Stanu z Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
- Prosimy o włączenie do programu obrad Zespołu ds. Społecznych Warunków Restrukturyzacji Hutnictwa punktu dotyczącego omówienia problemu ISD Huta Częstochowa – napisał w liście.
Jak przekonuje w piśmie, sytuacja zakładu, który w maju zawiesił produkcję, jest dramatyczna, bo huta ulega powolnej degradacji. Jego zdaniem potrzebne są natychmiastowe działania i reakcja. Przypomniał, że o sytuacji Huty Częstochowa informowani byli m.in. prezydent, premier i odpowiednie ministerstwa. Jak dotąd brak jakiejkolwiek reakcji z ich strony.
Także do rządu zaapelowali wczoraj częstochowscy radni. W przyjętym na sesji Rady Miasta stanowisku zwracają się z apelem o pomoc dla częstochowskiego zakładu. Ich zdaniem, jeśli nie znajdzie się inwestor, ratunkiem dla Huty Częstochowa jest jej renacjonalizacja i włączenie do Polskiej Zbrojeniowej. - Sytuacja całego zakładu zmienia się dynamicznie na niekorzyść pracowników i miasta Częstochowy. – napisali rajcy miejscy. – Złożenie przez właściciela wniosku o upadłość trzech spółek – ISD Huta Częstochowa, ISD Polska i ISD Trade przekreśliło szansę na pozyskanie jednego z potencjalnych inwestorów. Dalszy los zakładu jest niepewny, a sytuacja pracowników coraz trudniejsza z uwagi na poważne opóźnienia i uszczuplenia w wynagrodzeniach.