Czternaście zniszczonych aut, w tym dziesięć osobowych oraz jedna osoba ranna to wynik karambolu, który miał miejsce 14 czerwca wieczorem na częstochowskim odcinku DK1. Winę za wypadek ponosi kierowca ciężarówki, który wyjeżdżając ze stacji benzynowej wjechał na trasę pod prąd. Zamiast kierować się w stronę Warszawy, wjechał na pas w kierunku Katowic.
Jechał pod prąd około 3 km, rozbijając po drodze prawidłowo jadące samochody. Policja bada okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że w chwili wypadku kierowca tira był trzeźwy. Trwa sprawdzanie, czy nie był pod wpływem środków odurzających.