Pogoda pokrzyżowała nieco plany organizatorom I Międzynarodowej Wystawy Psów Rasowych, którą zorganizowano dzisiaj w Parku Lisiniec pod hasłem “Święte Miasto”. Nagłe ochłodzenie i deszcz spowodowały, że na ekspozycji zjawiło się znacznie mniej zwiedzających niż przewidywano. Prawdziwych jednak miłośników czworonogów aura jednak nie zniechęciła. Na częstochowską wystawę przyjechało blisko 250 hodowców. Zaprezentowali oni niemal sto różnych psich ras.
— Pogoda może dla ludzi nie jest najlepsza, ale dla psów tak jest zdecydowanie lepiej niż gdyby panowały tak duże upały, jakie mieliśmy w ostatnich dniach — powiedziała Ewa Pietralik, prezes Stowarzyszenia Canis e Canis, wiceprezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego, współorganizatorka wystawy. – Przy wysokiej temperaturze zwierzęta z pewnością bardzo by się męczyły.
Na częstochowską wystawę przyjechali ze swoimi pupilami właściciele i hodowcy psów z całej Polski, a także z zagranicy — Ukrainy i Czech. Można było podziwiać najróżniejsze rasy, od małych, pokojowych psów takich jak chihuahua i shih tzu, po olbrzymie, ważące nawet do 90 kg boerboele — czworonogi wywodzące się z RPA. Były to zwierzęta pracujące na farmach Afrykanerów, wykorzystywane m.in. do polowań i stróżowania. Przez wiele lat można je było spotkać jedynie w RPA właśnie. Teraz są obecne w wielu hodowlach w Europie. Do Częstochowy przywiózł je hodowca z Czech.
Poza klasyczną prezentacją psów organizatorzy wystawy przygotowali dodatkowe konkursy dla posiadaczy i hodowców psów: „Młody Prezenter” i „Para Hodowlana”. W trakcie ekspozycji w Parku Lisiniec uruchomiono także stoiska z karmą i akcesoriami dla zwierząt. Przygotowano również darmowe porady weterynaryjne. Wszystkim firmom, które pomogły w organizacji wystawy, a także pomagającym w jej przeprowadzeniu strażnikom miejskim, harcerzom oraz ratownikom medycznym organizatorzy przekazali specjalne dyplomy z podziękowaniami. Wręczał je wraz z organizatorami prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk, który objął wystawę swoim patronatem.