Chodzi o odpady, które pod wiaty z koszami na śmieci ustawionymi dla mieszkańców bloków administrowanych przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej „TBS” podrzucają nieuprawnione do tego osoby.
Na wiatach pojawiły się nowe tabliczki z informacją, kto ma prawo do pozostawiania tam śmieci. ZGM prosi również swoich lokatorów, aby reagowali, gdy widzą te prawidłowości. Ponadto na dwóch osiedlach, gdzie problem był największy, kosze na odpady objęte zostaną monitoringiem.
Podrzucanie śmieci, to duży problem. Aby „zaoszczędzić”, do cudzych pojemników na odpady, których opróżnianie ktoś inny opłaca, sporo osób podrzuca swoje śmieci. ZGM obserwuje, że kłopot jest nie tylko z lokatorami innych bloków, ale także na przykład ze sklepami, które zamiast zapłacić, podrzucają do koszy Zakładu duże opakowania i kartony po towarze.
Niestety, w rejon wiat z pojemnikami na śmieci trafiają również wielkogabarytowe odpady: gruz po remoncie czy też stare meble i zużyty sprzęt AGD.
W wielu wypadkach zostawiane są koło kontenerów, co powoduje duże utrudnienia w swobodnym korzystaniu ze śmietników przez mieszkańców.
W tej sytuacji ZGM postanowił działać, kierując oficjalny komunikat do mieszkańców z prośbą o reagowanie i zgłaszanie wszystkich przypadków zaśmiecania miasta do administracji.
W dwóch dzielnicach: na Północy przy ulicy Herberta i na Wyczerpach przy ulicy Ossolińskiego, gdzie szczególnie dużo takich sygnałów wpływało od lokatorów, system monitorujący zostanie przekierowany na teren wokół osłon śmietnikowych. Ma to pomóc w ustaleniu, kto podrzuca odpady. ZGM zapowiada, że wszystkie takie zdarzenia od razu będą przekazywane Komendzie Miejskiej Policji w Częstochowie.
Miasto przypomina, że zaśmiecanie miasta to wykroczenie z art. 145 kodeksu wykroczeń, za które grozi kara grzywny nawet do 500 złotych albo kara nagany.
(fot. IBS)