Nie udał się siatkarkom KS Częstochowianki piątkowy mecz z Uni Opole. Rywalki okazały się zbyt silne i wygrały w trzech setach.
Siatkarki Częstochowianki przed meczem nie były faworytkami. Ten fakt potwierdziły zawodniczki Uni Opole. Uni wygrało pierwszego seta do 20. W drugiej partii drużyna gości szybko odskoczyła na 8:3 i wydawało się, że będzie łatwo kontrolować przebieg seta. Tymczasem częstochowianki wzięły się do odrabiania strat. Szybko zrobiło się 10:10. Za chwilę podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha wyszły nawet na prowadzenie 12:11 i 15:13. Siatkarki z Opola szybko jednak doprowadziły do remisu 18:18 i w końcówce objęły prowadzenie, którego nie oddały do końca. Po dwóch setach Uni miało już zapewniony 1 meczowy punkt.
W trzeciej partii początek należał do gości. Uni odskoczyło na 3:1 i 11:7. Rywalki cały czas utrzymywały 2-3 punkty przewagi (13:10, 15:11). Przy stanie 11:15 trener Stelmach poprosił o czas, by wybić z rytmu drużynę gości i próbować jeszcze coś zmienić i odwrócić losy meczu. Tak się jednak nie stało. Opolanki zwiększyły przewagę do 6 punktów (20:14). Nie oddały prowadzenia i wygrały mecz 3:0 zdobywając tym samym 3 meczowe punkty.
W weekend okaże się, czy Częstochowianka utrzyma 7. pozycję w tabeli 1 ligi kobiet czy spadnie niżej. Częstochowska drużyna ma na koncie 13 punktów wywalczone w 10 meczach. Tuż za plecami częstochowianek są San Pajda Jarosław i Świt Nowy Dwór Mazowiecki z 12 punktami.
Częstochowianka Częstochowa – Uni Opole 0:3 (20:25, 22:25, 18:25)
Foto: Materiały prasowe klubu