fbpx

Częstochowa chce mieć u siebie laboratorium do badania koronawirusa. Miasto obawia się sezonu pielgrzymkowego



Od kwietnia samorząd częstochowski występuje do Ministerstwa Zdrowia o utworzenie w północnej części województwa śląskiego laboratorium badającego próbki na obecność koronawirusa. Jak dotąd bez skutku. Teraz gdy miasto jest tuż przed szczytem pielgrzymkowym, temat znowu powraca. W mieście są obawy, że wraz z pątnikami do Częstochowy zawita także COVID-19.


Tematem laboratorium w mieście zajęli się na ostatniej sesji także miejscy radni. Na wniosek radnych Klubu „Wspólnie dla Częstochowy” przyjęli stanowisko, w którym zaapelowali o jak najszybsze utworzenie laboratorium w mieście.
Jak poinformował radnych wiceprezydent Częstochowy Bartłomiej Sabat, miasto w sprawie zagrożenia wynikającego z napływu pielgrzymów rozmawiało m.in. z dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego. W szpitalu także nie ukrywają obaw przed letnim sezonem.


Jest szansa, że powstanie tam laboratorium, ale na pewno nie przed sezonem pielgrzymkowym.
— Przygotowujemy się do otwarcia laboratorium, w którym będą prowadzone badania także w kierunku koronawirusa, ale będzie ono gotowe najwcześniej w połowie września
— powiedział nam dyrektor szpitala Zbigniew Bajkowski. — Na ten cel chcemy przeznaczyć około 500 tys. złotych z dotacji unijnej, jaką dostaliśmy na doposażenie szpitala.


Jak informuje Zbigniew Bajkowski, w tej sytuacji razem z prezydentem Częstochowy Krzysztofem Matyjaszczykiem szykowany jest plan B na czas przyjścia pątników do miasta. Omawiano go na jednym ze spotkań przedstawicieli samorządu z dyrekcją Parkitki.
— Na wszelki wypadek, w związku z pielgrzymkami rezerwujemy więc już sobie miejsca w różnych laboratoriach na próbki, które będzie trzeba pobrać w najbliższych tygodniach
— opowiada Zbigniew Bajkowski. — Jeśli będzie trzeba na szybko przebadać pątników, będziemy ich kierować do naszego punktu pobrań na Kucelinie. Przygotowujemy się do sezonu pielgrzymkowego, bo zdajemy sobie, że stwarza realne zagrożenie.


Dyrektor Bajkowski nie ukrywa, że myśli o jak najszybszym uruchomieniu szpitalnego laboratorium, także ze względu na to, co może się stać po lecie. Prognozy bowiem przewidują ponowną falę zakażeń koronawirusem właśnie jesienią.

(IBS)