fbpx

Wystawa na 75-lecie

Jeszcze do końca czerwca w Galerii 4Arte (ul. 1 Maja 27) oglądać można (i kupować) obrazy Alexandry Chmurko Kulik. Wywodząca się z Częstochowy autorka zaprezentowała swoje prace 6 czerwca na wystawie „W kolorowym świecie“, łącząc wernisaż z własnym wieczorem autorskim oraz koncertem zaprzyjaźnionego wokalisty z Torunia Jana Breszczyńskiego.

Alexandra Chmurko Kulik wernisażem świętowała w kręgu częstochowskich przyjaciół i rodziny swoje 75. urodziny. To dziewczyna z Sobieskiego, bo przy tej częstochowskiej ulicy się wychowała. Z rodzinnego miasta wyjechała, by studiować architekturę. Los sprawił, że wraz z mężem trafiła do Niemiec, gdzie mieszka nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat. Jej marzeniem nie była architektura, ale studia malarskie w ASP – na co przed laty nie zgodzili się rodzice. Alexandra marzeń nie porzuciła, a jej twórczość, w niewielkim fragmencie prezentowana w Galerii 4Arte, czytelnie pokazuje, że warto było trwać przy pasji. Do działań artystycznych włączyła również z czasem pisanie wierszy.

– Zaprezentowanie mojej twórczości w Częstochowie było moim marzeniem od lat – mówi malarka i poetka – Mogło się ono spełnić dzięki życzliwości dra Krzysztofa Janika i jego córki Anny Żelasko, którzy udostępnili mi swoją piękną galerię. Jej znakomite warunki pozwoliły mi nie tylko pokazać obrazy, ale też przeczytać wiersze i zaprezentować zaprzyjaźnionego barda z Torunia. W jego wykonaniu usłyszeliśmy utwory Okudżawy, Wysockiego i Cohena. Sądząc po wspólnych śpiewach, goście dobrze się bawili. Dla mnie był to niezapomniany wieczór.

Wystawa na 75-lecie 1

O artystce czytamy: Alexandra Kulik naukę malarstwa i rzeźby pobierała u prof. Krystyny Wróblewskie na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Malowanie stało się jej pasją i uzależnieniem. Na płótnach wyraża swoją wrażliwość, spostrzegawczość i energię zawartą w kolorach. Bawi się formą i strukturą obrazu, stosuje różne techniki malarskie. Pracuje akrylem, pastelami, akwarelą, tuszem oraz airbrush, a także techniką mieszaną, trójwymiarową. Jej obrazy emanują ciepłem i temperamentem, wszystkie są szczęśliwym odzwierciedleniem jej bogatej w szlachetność duszy, roześmianej, szczerej i przyjacielskiej.

Doskonała portrecistka, która maluje kolorami tęczy lub zatrzymuje obraz w kolorze sepii. W portretach wydobywa nie tylko głębię i ostrość ale i prawdę o osobie portretowanej. Malarka tworzy również obrazy sakralne. Madonny są zatroskane, bolesne, rodzicielskie i czuwające. Anioły zaś niewinne, czyste, roztaczające swoje skrzydła i opiekuńcze.

TP, fot. Michał Chmurko

Czytaj także: AirShow Rudniki 2025. Szykujcie się na początek sierpnia!