Piłkarze Rakowa Częstochowa pod wodzą trenera Dawida Szwargi po raz pierwszy w historii klubu awansowali do fazy grupowej europejskich pucharów. Do której? Co najmniej do fazy grypowej Ligi Konferencji Europy choć Raków wciąż jest w walce o fazę grupową Ligi Mistrzów…
Do trzech razy sztuka… To co nie udało się w poprzednich dwóch sezonach na arenie międzynarodowej, teraz stało się faktem. Mistrz Polski Raków Częstochowa po wyeliminowani mistrza Estonii Flory Tallinn i mistrza Azerbejdżanu Qarabag FK Agdam jest już w 3. rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów, gdzie teraz zmierzy się z mistrzem Cypru Arisem Limassol. Awans do 3. rundy zapewnił też częstochowskiej drużynie po raz pierwszy grę w fazie grupowej europejskich pucharów. Na chwilę obecną jest to Puchar Konferencji Europy, ale kibice wierzą, że czerwono-niebiescy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i powalczą o Ligę Europy i Ligę Mistrzów…
Po meczu w Baku trener Rakowa Dawid Szwarga, który przejął drużynę po Marku Papszunie zaznaczył, że tegoroczne sukcesy to też duża zasługa byłego już szkoleniowca Rakowa, który doprowadził Raków do mistrzostwa Polski i innych najważniejszych sukcesów…
– Doświadczenie jakie ta drużyna zdobyła pod wodzą trenera Marka Papszuna procentuje – mówi trener Rakowa Dawid Szwarga. – Może go dziś tutaj nie ma, ale jeśli ktoś myśli, że on nie miał wpływu, może nie bezpośredniego na to zwycięstwo to oczywiście jest w błędzie. Bo on budował tą drużynę, ten klub. I dzisiaj również część zawodników grała, które jeszcze rywalizowała ze Slavią Praga w poprzedniej kampanii w europejskich pucharach. I to doświadczenie zebrane uważam, że było kluczowe.
AK, fot: AK