fbpx

Wspominamy tych, którzy odeszli, ale na zawsze zapisali się w historii i pamięci

Listopadowe święto skłania do refleksji. Wspominamy więc tych, których pośród nas już – niestety – nie ma.

Przy okazji Uroczystości Wszystkich Świętych upamiętniamy niektórych częstochowian i osoby związane z naszym regionem, których pożegnaliśmy od listopada 2021 r. O tych pożegnaniach pisaliśmy już na łamach „Gazety Regionalnej”.

o. Jerzy Tomziński

o. Jerzy Tomziński 3
fot. Biuro Prasowe Jasnej Góry

Legendarny paulin Jasnej Góry był równolatkiem niepodległej Rzeczypospolitej, urodził się bowiem 24 listopada 1918 r. w Przystajni koło Częstochowy. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1944 r.

Mówił o sobie, że jest „człowiekiem Jasnej Góry”, bo tu spędził bardzo dużą część swojego życia. To dzięki jego inicjatywie w sanktuarium dotąd odbywa się Apel Jasnogórski, który zainicjował w momencie aresztowania Prymasa Stefana Wyszyńskiego jako modlitwę o uwolnienie duchownego. Jemu także zawdzięczamy Śluby Jasnogórskie i peregrynację kopii Cudownego Obrazu po całej Polsce. Dodatkowo trzykrotnie był on przeorem Jasnej Góry i dwukrotnie Generałem Zakonu Paulinów. Był także uczestnikiem Soboru Watykańskiego II, obradującego od 1962 do 1965 r.

Zmarł 14 listopada 2021 r. Miał 102 lata.

Janusz Sołtysik

Janusz Sołtysik był cenionym klarnecistą, saksofonistą, pianistą, popularyzatorem jazzu tradycyjnego. W swojej karierze związany był z zespołem Five O’Clock Orchestra, a także ze studenckim środowiskiem Politechniki Częstochowskiej (był członkiem zespołu dixielandowego Klubu Studenckiego „Filutek”),

Był założycielem Stowarzyszenia Jazzowego w Częstochowie (2002), jego pierwszym prezesem, a potem prezesem honorowy. Wśród jego osiągnięć szczególnym była nagroda indywidualna w prestiżowym konkursie „Złota Tarka”, którą otrzymał w 2016.

Zmarł 14 stycznia. Miał 78 lat.

Marek Teleszyński

Wspominamy tych, którzy odeszli, ale na zawsze zapisali się w historii i pamięci 2
Marek Teleszyński (fot. Częstochowskie Stowarzyszenie Plastyków im. Jerzego Dudy-Gracza/Facebook)

Marek Teleszyński był absolwentem IV LO im. Sienkiewicza w Częstochowie. Po maturze wyjechał do Gdańska. Tam studiował chemię. Jako absolwent Wyższej Szkoły Pedagogicznej (dziś to Uniwersytet Gdański) powrócił do rodzinnego miasta. Całe zawodowe życie przepracował w przemyśle chemicznym.

W ustabilizowanym życiu namieszała emerytura. W 2005 r. pan Marek został „studentem” Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Akademii im. Jana Długosza. Trafił na zajęcia grupy plastycznej pod kierunkiem prof. Leona Macieja. Okazało się, że ma talent i to nietuzinkowy.

Zdecydował się na podjęcie studiów, tak, by zostać malarzem z dyplomem. I tak w wieku 76 lat został magistrem sztuki i jednocześnie najstarszym absolwentem w historii AJD, czyli dzisiejszego Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie. Potem swoją twórczość prezentował na wielu wystawach.

Zmarł 18 stycznia. Miał 82 lata.

Sebastian Banaszczyk

Wspominamy tych, którzy odeszli, ale na zawsze zapisali się w historii i pamięci 3
Sebastian Banaszczyk (fot. Piotr Dłubak/Teatr im, Mickiewicza)

Artysta był absolwentem Wydziału Aktorskiego wrocławskiej PWST. Z częstochowskim Teatrem związany od 1999 r. (debiutował „Weselem” w reżyserii Adama Hanuszkiewicza). Współpracował także z Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu i krakowskim Teatrem STU.

Wśród pamiętnych ról, które stworzył na scenie przy ul. Kilińskiego były np. ta Albina w „Ślubach panieńskich” w reżyserii Andrzeja Łapickiego, Doktora w „Kordianie” w reżyserii Bożeny Suchockiej, Ola w „Ca-stingu” w reżyserii Macieje Sobocińskiego, Anuczkina w „Ożenku” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego czy Raka w „Patrz, słońce zachodzi” w reżyserii Bronisławy Nowickiej.

Jego pasją nie był jednak tylko teatr, ale również muzyka. Skomponował ją do spektaklu „Życie: trzy wersje” w reżyserii Piotra Machalicy, „Koriolan” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego (Teatr Powszechny w Warszawie), a także do monodramu Sylwii Oksiuty-Warmus zatytułowanego „SkazaNa”.

Zmarł 2 lutego. Miał 46 lat.

Marian Zembala

Marian Zembala urodził się w 1950 r. w Krzepicach, obok Częstochowy. W rodzinnej miejscowości ukończył szkołę podstawową i liceum. Z kolei w 1974 r. ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej we Wrocławiu.

Od 1980 r. przebywał na stażu naukowym w Holandii. Do Polski powrócił w 1985 r. na zaproszenie profesora Zbigniewa Religi. Podjął pracę w Katedrze i Klinice Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu. Był uczestnikiem pierwszej udanej transplantacji.

W 1993 r. wybitny kardiochirurg objął funkcję dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Blisko dekadę później jako pierwszy w Polsce przeszczepił choremu płuco-serce, dokonał także zabiegu wszczepienia by-passów 103-letniej pacjentce. 

Był ministrem zdrowia (w rządzie Ewy Kopacz), a także posłem na Sejm VIII kadencji. Jego osiągnięcia uhonorowano m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Zmarł 19 marca. Miał 72 lata.

Czesław Tarczyński

Był cenionym animatorem kultury. Zasłynął jako długoletni dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki oraz prezes ZPAP w Częstochowie. Mimo tych zajęć pozostawał także, a może przede wszystkim czynnym artystą plastykiem, który z upodobaniem tworzył nowe dzieła.

Artysta malarz i projektant form przemysłowych, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, uczestnik wystaw zbiorowych i poplenerowych w Polsce, w Niemczech i na Białorusi, autor wystaw indywidualnych… – wymieniać można jeszcze długo. W 2013 r. wyróżniony został przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Brązowym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.

Artysta uprawiał przede wszystkim malarstwo realistyczne, z wpływami impresjonistycznym, jego fascynacją i inspiracją były krajobrazy Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Zmarł 23 kwietnia. Miał 73 lata.

Stanisław Kusiba

Był absolwentem częstochowskiego „Traugutta”. To tam zdał tzw. małą maturę. Maturę zdał już na tajnych kompletach.

– Uczestnik kampanii 1939, ranny, gdy Armia Sowiecka wkroczyła do Krzemieńca. Wróciwszy do Częstochowy, zorganizował prywatną firmę przewozową. Po wojnie istniała ona jako przedsiębiorstwo komunikacyjne Auto-Transport, obsługujące komunikację miejską Częstochowy (w okresie 1946-49). (…) Przez szereg lat pracownik Polskiego Związku Motorowego, m.in. jako wykładowca, egzaminator, kierownik ośrodka szkoleniowego (…) Rzeczoznawca motoryzacyjny i szef podzespołu rzeczoznawców PZMot. Posiadacz licencji kierowcy rajdowego i wyścigowego, uczestnik rajdów. Członek Automobilklubu Częstochowskiego oraz Częstochowskiego Towarzystwa Cyklistów i Motocyklistów (…) Aktywny uczestnik spotkań Klubu Miłośników Historii im. Jana Pietrzykowskiego” – tak słynny „trauguciaka” opisywano na portalu absolwent.traugutt.net.

Nestor częstochowskiej motoryzacji zmarł 21 maja. Miał 100 lat.

Adam Florczyk

Wspominamy tych, którzy odeszli, ale na zawsze zapisali się w historii i pamięci 4
Adam Florczyk (archiwum Festiwalu „Czytaj!”)

W Częstochowie znali go niemal wszyscy. Przez wiele lat redagował miejski miesięcznik „Co, gdzie, kiedy” i portal cgk.czestochowa.pl. Od samego początku współorganizował Festiwal Dekonstrukcji Słowa „Czytaj!”. Dawniej współtworzył Centrum Promocji Młodych. Był animatorem lokalnego życia kulturalnego i zarażał tą pasją innych.

W Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” inicjował spotkanie poświęcone „Popkulturowym przyjemnościom”, twórczości Stanisława Lema czy fantastyki. Był fanem popkultury, kochał również koszykówkę, hip-hop, seriale i komiksy. Porzucał tytuły, wielu dzięki niemu znów sięgało po książki. Sprawiał, że ludziom się jakoś tak chciało.

Zmarł 7 września. Miał 42 lata.

Mieczysław Hrehorów

Wspominamy tych, którzy odeszli, ale na zawsze zapisali się w historii i pamięci 5
Mieczysław Hrehorów

Był twórcą częstochowskiego AZS-u i wielkim sympatykiem sportu, szczególnie siatkówki. Zasłużył się też jako budowniczy miasta. Ostatnio pełnił funkcję prezesa Klubu Seniora AZS w Częstochowie. Był także honorowym prezesem AZS Częstochowa, społecznikiem, działaczem sportowym i człowiekiem wielkiej klasy…

Powstało o nim wiele artykułów, wydawnictw i książki. Jednak z nich autorstwa dr. Ryszarda Stefaniaka „Mieczysław Zbigniew Hrehorów – historia jednego niezwykłego życia”.

Został odznaczony m.in. medalem Merentibus – odznaczenie przyznawane za zasługi w dziedzinach nauki, sztuki, wynalazczości i przemysłu.

Zmarł 21 września. Miał 98 lat.

red.