fbpx

Tona plastikowych nakrętek trafiła do serca stojącego na częstochowskim Placu Biegańskiego

Akcja zorganizowana była na rzecz 11-letniego Michałka chorującego na autyzm wczesnodziecięcy. Jej pomysłodawcą jest Stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy.

Tona plastikowych nakrętek trafiła do serca stojącego na częstochowskim Placu Biegańskiego 2

Serce na plastikowe nakrętki stanęło przed częstochowskim ratuszem w tegoroczne Walentynki. Od tego czasu napełniało się po brzegi wiele razy kolorowymi nakrętkami z butelek.

Charytatywno-ekologiczna akcja Stowarzyszenia Wspólnie dla Częstochowy ma na celu przede wszystkim pomoc tym którzy tego potrzebują, ale także, jak mówią jej organizatorzy, kształtowanie proekologicznych postaw i zachowań, zachęcenie do działań na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego.

Tona plastikowych nakrętek trafiła do serca stojącego na częstochowskim Placu Biegańskiego 3

Stojące na placu eko-serce na bieżąco opróżnia Stowarzyszenie Wspólnie dla Częstochowy, któremu radą i pomocą merytoryczną służy inna, ważna organizacja – Stowarzyszenie „Podaj dalej” .

„Podaj dalej” od ponad 11 lat zajmuje się zbiórką nakrętek. Do tej pory udało się zebrać ich ponad 50 ton nakrętek, co dało około 55 tys. zł przekazanych dla potrzebujących.

– Nakrętki zbiera firma recyklingowa, która przetwarza je na różne produkty – tłumaczy Magdalena Daszek, prezes Stowarzyszenia „Podaj Dalej”. – Dla firmy nakrętki są surowcem, za który wpłaca pieniądze, w tym przypadku dla stowarzyszenia. Dzięki temu możemy przeznaczyć zebrane środki na rehabilitację, zabiegi czy sprzęt rehabilitacyjny.

Z udziałem przedstawicieli obu stowarzyszeń oraz prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka podsumowano trzymiesięczną zbiórkę na Placu Biegańskiego.

– Spotkaliśmy się, żeby podziękować każdej częstochowiance i każdemu częstochowianinowi – mówiła wiceprezes Stowarzyszenia Magdalena Kłosowska.- Ponad tona uzbieranych nakrętek dla 11-letniego Michałka, to sukces, który osiągnęliśmy wspólnie dla Częstochowy, wspólnie z mieszkańcami, wspólnie z samorządem.

Podsumowanie zbiórki dla Michałka nie oznacza, że eko-serce znika sprzed ratusza. Pozostanie tam nadal, a teraz nakrętki będą zbierane na rzecz pana Tomasza Grzelińskiego, częstochowianina, który od 15 lat choruje na SM – stwardnienie rozsiane. W zeszłym roku stwierdzono u niego dodatkowo neuroboreliozę, i teraz jest w trakcie bardzo inwazyjnego leczenia antybiotykoterapią.

On również liczy na szeroki odzew częstochowian.

(fot. mat. organizatora)