Skra Częstochowa ma wymagających przeciwników na początku wznowienia rywalizacji w 2 lidze piłkarskiej. W środku tygodnia pokonali w Łodzi lidera rozgrywek, w niedzielę natomiast zmierzą się na własnym stadionie z drużyną, zajmującą obecnie drugie miejsce w tabeli. Czy ponownie Skra Częstochowa sprawi niespodziankę?
Zwycięstwo z Widzewem na pewno wzbudziło respekt wśród przyjezdnych. – W niedzielę musimy mieć się na baczności. Widzew przegrał ze Skrą, jedziemy do Częstochowy na bardzo trudny teren. Mecz odbędzie się na sztucznej nawierzchni, więc tym bardziej musimy się dobrze przygotować – zwrócił uwagę trener GieKSy Rafał Górak. Katowiczanie wygrali w środę z Górnikiem Łęczna w takim samym stosunku co drużyna z Częstochowy, z tymże jako jedyna drużyna z całej drugiej ligi w roli gospodarza.
Zwycięstwo nad liderem z Łodzi, w dodatku na jego terenie, na pewno doda skrzydeł zawodnikom Skry w potyczce o punkty z GKSem. O tym, że zwycięstwo nad Widzewem nie było niczym nadspodziewanym, przekonywał po meczu w środę trener Skrzaków Paweł Ściebura. – To zwycięstwo to zasługa całej mojej drużyny, bo bardzo ciężko pracowaliśmy na treningach. To było zasłużone i przekonywujące zwycięstwo. Czy pójdziemy za ciosem? W tej lidze nie ma pewnych wyników. Już ta kolejka najlepiej to pokazała. Na pewno będziemy przygotowani najlepiej jak potrafimy.
Bez wątpienia bohater środowego spotkania z Widzewem Daniel Rumin otwarcie przyznał, że Skra jest w stanie wygrać z każda drużyną w 2 lidze – – Nikogo się nie boimy, jesteśmy świadomi jakie mamy umiejętności, trenowaliśmy ciężko, wiemy co chcemy grać i choćby ta wykończona przeze mnie na 2-0 akcja pokazała, że przynosi to efekt. Każda drużyna w lidze wie, że jesteśmy nieprzyjemnym zespołem do gry i na pewno nas nie zlekceważą. Spodziewam się zaciętego meczu.
Działacze, zawodnicy, a przede wszystkim kibice GieKSy nie ukrywają, że głównym celem na ten sezon jest powrót do Fortuna 1. Ligi, z której katowiczanie spadli przed rokiem. W rundzie jesiennej GKS Katowice przy Bukowej pokonał Skrę 2-0 po dwóch golach Dawida Rogalskiego. Nadarza się więc szansa do rewanżu. Natomiast celem drużyny z Katowic jest w niedzielę dopisanie do swojego dorobku trzech kolejnych ligowych punktów. Pomimo zwycięstwa nad Widzewem Skra nie opuściła strefy spadkowej, jednakże traci zaledwie dwa punkty do dziesiątego Znicza Pruszków. To interesująco zapowiadające się spotkanie niestety odbędzie się przy ul. Loretańskiej bez udziału kibiców. Jednakże będą mogli oni obejrzeć transmisję meczu na antenie TVP3 Katowice. Mecz będzie pokazywany z sześciu kamer. Początek transmisji o godzinie 17.15, natomiast samo spotkanie rozpocznie się kwadrans później.