Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali w Radomiu z Radomiakiem po golach Ivi Lopeza i Władysława Kochergina i zdobyli kolejne 3 punkty. Zrobili też prezent trenerowi Markowi Papszunowi, który prowadził częstochowską drużynę po raz 300.
Raków w obecnym sezonie w PKO BP Ekstraklasie bardzo dobrze prezentuje się na wyjazdach. Z dotychczasowych 5 spotkań 4 wygrał i tylko 1 zremisował. Czerwono-niebiescy są jako jedynie niepokonani na wyjazdach…
Raków w sobotę jechał do Radomia po 5 wygraną na wyjeździe. Piłkarzom bardzo zależało na zwycięstwie, bo chcieli zrobić prezent trenerowi Markowi Papszunowi. Ten prowadził Raków po raz 300.
Pierwsza połowa była zacięta. Raków objął prowadzenie w 33. minucie. Składną akcję rozegrali Fran Tudor i Michael Ameyaw, który dograł na piąty metr do Ivi Lopeza. Lopez strzelił z pierwszej piłki i zdobył swojego 51. gola dla Rakowa.
W drugiej części meczu Raków próbował zadać drugi cios, ale musiał się też bronić przed groźnymi akcjami gospodarzy. Szczególnie pod bramką Rakowa groźnie było pod koniec spotkania. Dobrze jednak interweniował bramkarz Kacper Trelowski.
Raków kropkę nad i postawił w doliczonym czasie gry. Wynik meczu ustalił Władysław Kochergin.
Raków wygrał w Radomiu 2:0. Odniósł 5 wyjazdowe zwycięstwo i 7 w sezonie.
AK, fot: AK
Radomiak Radom – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Ivi Lopez (33.), 0:2 Kochergin (90.)
Raków: Trelowski – Rundić (75. Arsenic), Rodin, Mosór, Jean Carlos (63. Otieno), Kochergin, Berggren (86. Barath), Tudor, Maorim, Ameyaw (63. Diaz), Ivi Lopez (75. Makuch).
Partnerami relacji sportowych są:
DMK Invest materiały budowlane Konopiska (www.dmkinvest.pl)
Fonex. Alarmy i monitoringi (www.fonex.pl)
