Niezwykły świat kobiet w Muzeum Częstochowskim. W Ratuszu przy pl. Biegańskiego oglądać można wyjątkową wystawę „Damą być… Moda, szyk, sekrety buduaru”. To wynik znakomitej znajomości tematu i życiowej pasji kuratorki Bożeny Mszycy, solidarnej współpracy (połączonej z zabawą) chyba wszystkich pracowników instytucji oraz wieloletniej pracy nad przygotowaniem ekspozycji. Prezentacja adresowana do kobiet (choć zdecydowanie nie tylko) otwarta została oczywiście 8 marca.
Bożena Mszyca jest plastyczką i autorką oraz współautorką oprawy wystaw realizowanych przez koleżanki i kolegów. Udziela się równocześnie w grupie rekonstrukcyjnej Stowarzyszenie Garnizon Fortecy Częstochowskiej, specjalizującej się w kulturze militarnej XVIII wieku. Na potrzeby pokazów sama szyje suknie z epoki, wspiera wyjątkowym talentem krawieckim koleżanki i kolegów. Dzięki temu darowi zna historyczne stroje nie z muzealnych katalogów, ale „od podszewki”. Realizując swoją pasję, przez dziesięciolecia zgromadziła kolekcje własnoręcznie sporządzonych strojów, ale też liczony w setki egzemplarzy zbiór „imponderabiliów”: biżuterii, dodatków i kobiecych przedmiotów codziennego użytku z różnych okresów. Znalazły się one w prezentowanej wystawie, ale w towarzystwie zbiorów pozyskanych.
– Na ekspozycji zobaczyć będzie można stroje, wachlarze, biżuterię, galanterię: torebki, kapelusze, obuwie pochodzące z kolekcji Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, Muzeum Okręgowego w Jarosławiu Kamienicy Orsettich, Muzeum Okręgowego w Koninie, Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi oraz ze zbiorów kolekcjonerów prywatnych, a także Muzeum Częstochowskiego – mówiła kuratorka podczas uroczystego otwarcia w sali reprezentacyjnej Ratusza.
Dodawała też, że pomysł takiej wystawy zrodził się już przed kilkoma laty. Upływający czas wypełniały kontakty z instytucjami i kolekcjonerami w poszukiwaniu eksponatów. Później przyszedł dopiero gorączkowy czas budowania ekspozycji, w którym w prace zaangażowali się na różne sposoby koleżanki i koledzy z Muzeum Częstochowskiego oraz prywatni znajomi spoza instytucji. Wiele muzealniczek możemy zobaczyć w ekspozycji na zdjęciach, gdzie jako modelki prezentują historyczne stroje podczas sesji zrobionej przez historyka i fotografa Mariusza Grzyba.
– Po dokonanej kwerendzie, a w końcu po ustawieniu wystawy – mówi Bożena Mszyca – dotarło do mnie, że częstochowska prezentacja mogłaby być jeszcze obszerniejsza, gdyby pozwoliły na to warunki lokalowe i finansowe. Niemniej dumna jestem z uzyskanego efektu, tym bardziej, że jest to moja ostatnia autorska wystawa. W tym roku planuję przejść na emeryturę.
8 marca Bożenie Mszycy udało się zapisać finalnie w annałach Muzeum. Bo tak wspaniałej, tak efektownej wystawy dawno już nie było. Będzie to niewątpliwie ekspozycja tłumnie oglądana. Wystarczyło posłuchać pełnych zachwytu i refleksji głosów pań oglądających eksponaty w dniu premiery. Zachwycały się bogactwem i mistrzostwem kroju prezentowanych strojów, liczebnością i różnorodnością pokazywanej biżuterii i kobiecych drobiazgów. Słychać było jednak wyrazy zadowolenia z faktu, że żyją w epoce tak wygodnych ubrań! Bo wystawa pokazuje, jak moda w kolejnych epokach coraz bardziej sprzyjała komfortowi użytkowniczek. Choć z drugiej strony były i takie konstatacje, że obcasik z XVIII wieku wrócił dzisiaj, więc w modzie też wszystko kołem się toczy.
W swoim wprowadzeniu Bożena Mszyca mówiła także o kobiecych buduarach i ich roli w konstrukcji relacji małżeńskich (okazuje się, że i pozamałżeńskich). Taki XVIII-wieczny buduar jest też odtworzony w wystawie. Zawiera sekrety, o których pisać nie wypada. To trzeba zobaczyć!
Wystawa czynna do 25 czerwca 2023 r.
Tadeusz Piersiak
Czytaj także: „Muzeum odwołuje zimę”.