Drużyna forBET Włókniarz Częstochowa już w najbliższą niedzielę, rozpoczyna walkę o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski 2019. 15 września o godzinie 18.00 na SGP Arenie Olsztyńskiej zmierzy się ze Stelmetem Falubaz Zielona Góra.
Drużyny w sezonie zasadniczym spotykały się ze sobą w najsilniejszych zestawieniach. Po pierwszym spotkaniu, wydawało się, że bliżej punktu bonusowego jest drużyna Stelmetu Falubaz Zielona Góra, która zwyciężyła u siebie różnicą ośmiu punktów. Jednakże rewanż okazał się zwycięski dla drużyny z Częstochowy. Para Leon Madsen i Fredrik Lindgren odniosła w ostatnim biegu, rewanżowego spotkania, podwójne zwycięstwo, dając tym samym Włókniarzowi trzy punkty meczowe i ostateczne zwycięstwo 51:39. Czy taki wynik satysfakcjonowałby drużynę Marka Cieślaka po domowej odsłonie walki o brązowy medal? Po wypowiedziach trenera, wydaję się, że jak najbardziej. Przesłanek do powtórzenia tego wyniku jest więcej aniżeli w rundzie zasadniczej. Należy bowiem pamiętać, że drużyna zielonogórska wystąpi bez kontuzjowanego Nickiego Pedersena, który ze zdobyczą punktową 10+1 był liderem drużyny Falubazu we wspomnianym meczu w Częstochowie. Zastąpi go najprawdopodobniej Martin Smolinski, który w półfinałowym dwumeczu z BETARD Spartą Wrocław zdobył w sumie zaledwie 5+2 punktów. W drużynie forBET Włókniarz Częstochowa pewnymi punktami wydają się być liderzy, Leon Madsen oraz coraz lepiej czujący się na nowej jednostce od Flemminga Graversena – Fredrik Lindgren. Zagadką, zresztą jak przez większość sezonu, stanowi polska para seniorów oraz postawa Mateja Zagara, który pomimo bardzo dobrych występów w cyklu Grand Prix, słabiej spisuje się ostatnio w biało-zielonych barwach. Kluczową dla całej rywalizacji może być postawa juniorów obu drużyn. Czy Jakub Miśkowiak znowu przywiezie za plecami Martina Vaculika? Emocji na częstochowskim torze na pewno nie zabraknie, a ostatnia w tym roku rywalizacja przy ul. Olsztyńskiej odbędzie się bez wątpienia przy wypełnionych trybunach.
Rafał Borek