fbpx

Serce dla zakochanych pomoże dzieciom w śpiączce

Na Placu Biegańskiego stoi blisko dwumetrowe serce z metalu, do którego zakochani mogą przypiąć kłódki z wyznaniem miłości lub przywiązać czerwone wstążki ze swoimi imionami. Wygląda na to, że na dobre wpisze się ono w krajobraz miasta. Władze samorządowe poparły pomysł tej instalacji. Być może niebawem obok serca stanie także ławeczka dla zakochanych.
Wykonawcą serca jest znany częstochowski ślusarz, pomysłodawca ogólnopolskiej zbiórki starych kluczy dla Fundacji Ewy Błaszczyk „Budzik” – Jan Łaczmański. Wypożyczył on częstochowskiemu sztabowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy serca na niedawny finał. Pomysł z przypinaniem kłódek miłości bardzo się spodobał i teraz serce będzie do dyspozycji zakochanych na stałe.

Serce dla zakochanych pomoże dzieciom w śpiączce 2


– O tym, aby stworzyć takie serce, myślałem już dawno – opowiada Jan Łaczmański. – Chciałem, aby częstochowianie oraz odwiedzający nasze miasto turyści mieli wzorem innych miejscowości możliwość takiego romantycznego wyznania miłości. Chciałem oczywiście połączyć przyjemne z pożytecznym i prowadzić jednocześnie zbiórkę kluczy dla „Budzika” – dodaje.
Obok serca stanęła więc, także wykonana przez pana Jana, skarbonka na zbędne klucze. Jak się okazuje, klucze wrzucają tam nie tylko ci, którzy chcą przypinać do serca swoje kłódki. O to właśnie chodzi Janowi Łaczmańskiemu. Jak mówi, taka stała obecność skarbonki na placu przed Ratuszem skłonić może do pomocy dla „Budzika” wiele osób.
– Mam kolejny pomysł, jak rozpropagować ideę zbiórki kluczy, wykorzystując serce na Placu Biegańskiego – mówi Jan Łaczmański. –Spotkajmy się 14 lutego o godzinie 14 pod tym sercem. Razem z Radiem Jura zapraszam zakochanych. Przyjdźcie, zawieście kłódki i zróbcie sobie pamiątkowe zdjęcie. Oczywiście nie zapomnijcie wrzucić do skarbonki zbędne klucze dla „Budzika” – dodaje.
Jan Łaczmański jest już po rozmowach z władzami Częstochowy. Przedstawiciele częstochowskiego samorządu popierają jego działania. Teraz panu Janowi marzy się jeszcze ławeczka dla zakochanych. Już zabrał się za jej wykonanie.

  • Rozmawiałem o całej sprawie z Ewą Błaszczyk, założycielką „Budzika” – opowiada Jan Łaczmański. – Spodobała się jej nasza idea i poprosiła, abyśmy w jej imieniu przypięli do serca na Placu Biegańskiego z podziękowaniami dla Częstochowy. Taka kłódka zawiśnie na sercu w najbliższy weekend.