fbpx

Rowerowi maratończycy. Za nami 1. Ultra Jura MBT Maraton

Górskie rowery ruszyły na jurajskie trasy. Uczestnicy 1.  ULTRA Jura MTB Maratonu przejechali po Jurze 160 km.

Wymagające trasy rowerowe pokonują prawdziwi zapaleńcy. Trzeba mieć dobry sprzęt, ale także świetną kondycję i umiejętności. Wszystkie te cechy posiadają z pewnością uczestnicy maratonu Ultra Jura MTB.
Pasjonaci rowerów Mountain Terrain Bike(MTB) wystartowali w ubiegłą sobotę z rynku w Krzeszowicach, a meta jurajskiej trasy została wyznaczona w Częstochowie przy Fabryce Rowerów.
Wielu uczestników po raz pierwszy miało okazję pokonywać rowerową trasę na Jurze.
Trasa została dokładnie oznakowana, ale dodatkowo można było posiłkować się nawigacją.

Jurajskie tereny są niezwykle urozmaicone i podczas jazdy można było napotkać każdy rodzaj nawierzchni. Dodatkowe atrakcje” zapewniają też zawsze warunki atmosferyczne, czyli wielka niewiadoma. Czasem słońce, czasem deszcz, a więc raz piach, a innym razem błoto. Właśnie ta „pamiątka” po deszczu zaskoczyła niejednego maratończyka i przysporzyła kłopotów już na początku trasy, ale i z takimi przeciwnościami można sobie poradzić.

Piękne jurajskie krajobrazy rekompensowały trudności i motywowały do dalszej jazdy.
Warto zauważyć, że czymś innym jest przejechanie 160 km na rowerze po równym asfalcie, a czym innym w zróżnicowanym terenie.

Idea zorganizowania tego typu maratonu MTB na terenach Jury zrodziła się już kilka lat temu. W tym roku udało się zorganizować wyścig wzorem tych, które odbywają się np. w Austrii czy Hiszpanii. 

Najlepsi uczestnicy dotarli do mety po 7 godzinach na rowerowym Szlaku Orlich Gniazd. Na dystansie ,,OPEN” wśród mężczyzn najlepszy był Przemysław Maciejowski, a wśród kobiet – Katarzyna Dąbrowicz.

Jura zdecydowanie sprzyja rowerowym wypadom. Cieszy fakt, że powstaje coraz więcej szlaków i dróg rowerowych o różnych stopniach trudności.