fbpx

Rodzice niezadowoleni z „dwójki”. Chcą mieć wybór

 

Na wtorkowej sesji Rady Miejskiej w Kłobucku przedstawiciel rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 2 w Kłobucku, odczytał list otwarty skierowany do burmistrza Kłobucka i radnych gminy, w którym rodzice domagają się równego traktowania i poszanowania wyboru szkoły. Rodzice chcą, aby w SP nr 3 (dawne gimnazjum) utworzono dodatkowy oddział dla ich dzieci.

Naszym celem nie jest i nigdy nie było obrażanie społeczności Szkoły Podstawowej nr 2 i tego samego oczekujemy zwrotnie (…) Radnych serdecznie prosimy, by stali się ambasadorami równości i równego traktowania obywateli naszego miasta” – odczytał z listu przedstawiciel rodziców Tomasz Mstowski.

Rodzice twierdzą, że Szkoła Podstawowa nr 3, spełnia oczekiwania dydaktyczne, jak choćby dodatkowe zajęcia z chemii czy biologii jak również zapewnia odpowiednie warunki infrastrukturalne, których w „dwójce” brakuje. Grożą, że jeśli zapewnienia dawane im od dłuższego czasu przez Burmistrza Jerzego Zakrzewskiego, przeniosą oni swoje dzieci do szkół poza gminą Kłobuck odcinając je od środowiska które znają i w którym czują się bezpiecznie.

Rodzice złożyli skargę na organ prowadzący, w którym wskazują na problemy z jakimi wcześniej borykali się w Szkole Podstawowej nr 2. Jak mówił na sesji Rady Miasta Tomasz Mstowski – „Życzliwie informujemy, że nie chcemy być dalej ani ich częścią, ani udziałem, w związku z tym opuszczamy szkołę. Gdyby nasze prośby zostały wysłuchane na etapie wstępnych rozmów, nie byłoby eskalacji niepotrzebnych emocji”.

Radny Bartłomiej Saran, przedstawiciel Komisji Edukacji mówił, iż jego Komisja zwróciła się już do kuratorium oświaty z prośbą o zinterpretowanie przepisów, wedle których to rada może przenieść cały oddział i czeka na odpowiedź.

Swój głos w sprawie zabrała radna Ewelina Kotkowska, która prywatnie jest żoną dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3 Pawła Kotkowskiego. Zwróciła się do burmistrza: „(…) jeżeli faktycznie rodzice przepiszą dzieci do innych szkół, poza gminę Kłobuck, to ucieknie nam subwencja za tymi dziećmi. Mówiliśmy ostatnio na komisji budżetowej i oświaty, że mamy już niedoszacowanie, ponad 500 tys. zł zmniejszoną subwencję na ten rok, względem planów, jakie były założone do budżetu. Dzieci odejdą z naszej gminy do innych szkół i znowu mamy pomniejszenie subwencji i to znaczące”. Inną kwestią, wydawałoby się najważniejszą dla gminy jest promowanie miasta przez rodziców w kontekście oświaty. W momencie, gdy dzieci będą uczęszczać do szkół poza gminą owej promocji nie będzie.

Sam Burmistrz Zakrzewski nie zamierzał zagłębiać się w dyskusję. Jak powiedział – „Myślę, że wypowiedź Pani radnej Kotkowskiej zaprzecza temu, o czym rozmawialiśmy na Komisji. Jeżeli Państwo uzgodniliście, że wysyłacie pismo do kuratorium, to proszę się tego trzymać, a nie oczekiwać szerokiej dyskusji w tym temacie, gdzie już była ta dyskusja na komisji skarg. Była na komisji oświaty. Pan przewodniczący Komisji Skarg stwierdził, że będzie oczekiwał opinii niezależnego, jak to podkreślił radcy prawnego w tym temacie. Państwo przegłosowali na Komisji wniosek o opinię kuratorium, więc co ja mam jeszcze w tym temacie dzisiaj powiedzieć, skoro nie mam ani opinii radcy i odpowiedzi z kuratorium. Poczekajmy na te dwa dokumenty i wrócimy do tematu”.

Na kolejnej sesji Rady Miejskiej skarga rodziców będzie omawiana w szerszym kontekście z niezbędnymi dokumentami.

Paulina Stasiak-Balas

(fot. klobuck.naszemiasto)